W dobie pandemii spotkania muszą odbywać się w formie zdalnej, to duże utrudnienie zwłaszcza dla osób, które poszukują potencjalnych pracowników. Z tego artykułu dowiesz się, jak przeprowadzić rekrutację, by wszystko poszło sprawnie.
Należy brać pod uwagę, że większość etapów rekrutacji odbywa się zdalnie od dłuższego czasu, pandemia jedynie przyspieszyła ten proces. Ogłoszenia o pracę coraz rzadziej wystawiane są na tablicach w mieście i gazetach. O wiele lepszym miejscem do nadawania ogłoszeń są portale internetowe (zwłaszcza takie, które są specjalnie do tego przeznaczone). Kandydaci aplikują drogą mailową i dopiero po przeanalizowaniu CV, czasem wstępnej rozmowie telefonicznej lub zadaniach rekrutacyjnych, dochodziło do spotkania twarzą w twarz.
Proces rekrutacji można zatem podsumować następująco:
Najpoważniejszym wobec tego dylematem okazuje się spotkanie kandydata z ewentualnym przyszłym pracodawcą. I to właśnie ten etap został najbardziej zmieniony w czasie pandemii.
Przygotowując się do rekrutacji, należy zarezerwować sobie nieco więcej czasu na wstępną selekcję kandydatów. Po wstawieniu ogłoszenia spływają aplikacje. Warto jasno zdefiniować, czego oczekujemy od naszego potencjalnego pracownika, jakie powinien mieć cechy, jakich pożądamy umiejętności itd. Następnie dochodzi do weryfikacji. Grupa, która będzie nas interesować, powinna przejść etap rozmowy telefonicznej, podczas której możemy sprawdzić umiejętności komunikacji, wstępne zaangażowanie kandydata, jego znajomość angielskiego itp. Po tym etapie łatwiej będzie wybrać osoby, które rzeczywiście rokują jako odpowiedni pracownicy dla naszej firmy.
Ważne! Warto przed rozmową twarzą w twarz przypomnieć o konieczności posiadania dobrego łącza i sprzętu na określony termin.
W przypadku osób ubiegających się o pracę kandydaci muszą przygotować się do rozmowy, siła uroku osobistego prawdopodobnie okaże się niewystarczająca. Poznanie kluczowych informacji o firmie, do której aplikujesz to absolutna podstawa. Bycie punktualnym oraz schludnie ubranym również. Odpowiednie przygotowanie się względem przyszłych zadań, jakie będą na Ciebie (jako pracownika) czekać, jest także elementem wymaganym w procesie rekrutacji.
Najpopularniejszą aplikacją do przeprowadzania rozmów jest Microsoft Teams, który dostępny jest w pakiecie Microsoft 365. To właśnie z niego najczęściej korzystają uczniowie, studenci i firmy na spotkaniach. Zalet jest wiele: można sprawdzić obecność uczestników (pobrać listę), zorganizować kalendarz spotkań, utworzyć grupy, zaprezentować ekran lub pozwolić komuś na naoczne zaprezentowanie swoich zdolności (np. w obsłudze Excela). Aplikacja i tak jest dość intuicyjna, lecz na wszelki wypadek w internecie powstało już wiele poradników, jak się nią sprawnie posługiwać. Innymi użytecznymi aplikacjami mogą być darmowe narzędzia jak Zoom czy Google Meet.
Jeżeli wybierzesz rozmowę np. za pośrednictwem Teamsa wystarczy utworzyć wydarzenie i zaprosić użytkownika na rozmowę. Jeżeli oboje posiadacie pocztę na platformie Outlook, mail przypominający o rozmowie (z linkiem do spotkania) zostanie wygenerowany kwadrans przed zaplanowanym wydarzeniem.
Dzięki licznym narzędziom wbudowanym w aplikacje kandydat może nie tylko zaprezentować się w formie rozmowy (oczywiście z włączoną kamerą), ale także jest w stanie wykonać zadania rekrutacyjne. Sytuacja taka jest też korzystniejsza dla kandydatów, którzy w badaniach wykazali, że preferują spotkania właśnie w formie online. Nie ma się co oszukiwać; realizowanie zadania weryfikującego kluczowe umiejętności jest zdecydowanie łatwiejsze na osobistym sprzęcie, kiedy przy okazji nie czujemy, że ktoś spogląda nam przez ramię.
Jeżeli wybrałeś już swojego nowego pracownika, warto wprowadzić go w nowe zadanie i strategię firmy. To jeden z bardziej stresujących momentów. Nowy członek zespołu musi poradzić sobie z zadaniami zdalnie, dowiedzieć się, jak działa firma, jakie ma cele, jakie będą jego zadania, przeprowadzenie szkoleń BHP itp. Trzeba stworzyć warunki, w których nowy pracownik będzie mógł śmiało prosić o wsparcie. Udany onboarding (czyli właśnie proces adaptacyjny online) stanowi klucz do dobrej, przyszłej współpracy.